Witam serdecznie po dłuższej przerwie. Dzisiaj zajmiemy się moim najbardziej znienawidzonym masterem z systemu, Seamus i jego eskadra patałachów. Co robi, kim jest i dlaczego gra nim oraz na niego jest tak frustrująca.
Mój najbardziej znienawidzony master. Ostatnio odgrzebałem screen że jeszcze w czerwcu 2019 bardzo narzekałem że ten master jest durny i mocny i mi sie nie podoba. Tak czy owak, kiedy Edek jakoś dwa lata temu przeszedł na zieloną stronę mocy zaczął nas wszystkich karać niemiłosiernie Seamusem na poważnie. Odkrył jak bardzo królik z darmowym schemem mu pomaga, ustalił że strzelanie dwa razy na turę nie daje rady bo brakuje zasobów i karał mnie niesamowicie przy każdej grze doprowadzając mnie do stanu gdzie publicznie i wielokrotnie spłakiwałem się że nie da się neverbornami na niego grać. Że jest to autolose. Minęło trochę czasu, ja pograłem trochę gildią po czym przyszło składanie zespołu na Cartographers Cup (imprezę warszawiaków gdzie zespoły wystawiają pełne 8 osobowe składy z każdą frakcją na pokładzie). No i Ząbkowi z obliczeń wyszło że brakuje nam rezera więc wziąłem na siebie tę rolę. Po licznych ojcowskich plaskaczach od Edka zacząłem od Seamusa bo go znałem, chciałem też ruszyć Revę ale czas i chęci na to nie pozwoliły, tak więc praktycznie możnaby rzec że mój run rezerami był spod znaku solo Seamusa. Na turnieju poszło jako tako, zrobiłem cztery nic nie znaczące winy i jeden bardzo kluczowy remis (który jakby był winem to byłoby dobrze ale niestety zawiodłem). W wielkim skrócie - tak znienawidziłem Seamusa że dzięki mnie w słowniczku malifauxowym figuruje nazwa franca dla niego.
Zacznijmy od tego jak nim grać. Otóż różnie. Kontynuując ten przydługi wstęp chciałbym bardzo mocno zaznaczyć że Malifaux to nie jest gra karciana ani planszowa, zmiennych jest mnóstwo i nie istnieje coś takiego jak jedyna poprawna i kompetetywna gra masterem. Lista którą tu przedstawię jest bardzo mocna, dobrze się nią gra, ale nie zamykajcie się bo istnieją też inne buildy (jak choćby słynny francuski Seamus na Asurze Rotten i Bonk Pilach). Nie grałem też nigdy Seamusem2, pewnie wspomnę o tym na końcu tekstu co to zmienia.
Jeszcze zanim przejdziemy do centrum tekstu, to wklejam analizę Edka dotycząca strategii. Tak więc, kiedy spodziewać się francy a kiedy nie: [/Irenka]
[Edek]Pierwszą rzecz na jaką warto zwrócić uwagę przy strategii to czy strat markery są blocking. Jeśli tak to już jest znak, że warto rozważyć Szajbusa. Secret Passage pozwala mu łatwo znaleźć się tam gdzie robi się punkty. Dodatkowo, 4 akcje w aktywacji sprawiają, że może robić strategie nie tracąc relatywnie dużo robiąc 1 interact. Też można się zastanowić czy przeciwnik chce zagrać na sporo miękkich, tanich jednostek. Te zazwyczaj są idealnym celem dla Seamusa. Problem robi się zazwyczaj jak trzeba robić interacty blisko przeciwnika, bo to czasami wymusza niewygodne pozycjonowanie. Aby jakoś uporządkować ten chaos spójrzmy na strategie w GG4.
Raid The Vaults to 6 blocking markerów przy których trzeba stać na koniec tury, dodatkowo markery w pełni na połowie liczą się podwójnie. Bajlando disco, nie trzeba interactować, stanie przy blockingu jest wymagane, można się skupić na zabijaniu oraz przestawianiu przeciwnika. Prawdopodobnie najlepsza strategia Seamusa w tym GG. Jeśli wstrzymamy Seamusa na koniec tury to z Whisperem prawie można zagwarantować, że stanie w miejscu aby robić punkt ze strategii.
Staff The Ballots ma 7 blocking markerów, ale tutaj trzeba interactować. Na szczęście w teorii łącznie 4 interacty wystarczą aby zrobić komplet. Ludzie często lubią wziąć tzw. śmietnik aby mieć więcej akcji do scorowania, a to jest dzień dziecka dla Francy. Można łatwo skakać między strategiami, 4 akcje pozwalają w ostateczności przejąć zawsze jakiś marker, no bajka.
Plant Explosives wymaga dużej mobilności co Seamusa oczywiście ma, ale tutaj strat markery nie mają cech. Co za tym idzie, trzeba spojrzeć czy stół pozwoli swobodnie skakać i to w miejsca gdzie chce się zrzucić bombę. Na większości stołów powinno być ok, ale to pierwsza strategia gdzie jest pewne utrudnienie. Tutaj faktycznie wystarczą 4 interacty do kompletu punktów, Secret Passage sprawia, że bardzo łatwo stawia się bomby, ale no jest potencjalny problem z terenem. Tutaj co prawda jest dodatkowy plus, że zabite modele zrzucają bomby na wrogie modele co pozwala Seamusowi zdobyć dodatkowe markery. Nadal bardzo dobra strategia dla Francy.
Cloak and Dagger to strategia gdzie moim zdaniem jest największy problem. Trzeba wykonać sporo interactów, do kompletu punktów 10 przynajmniej więc zazwyczaj należy liczyć się, że zrobi się mniej. Strat markery tutaj są tylko concealing, co nie pomaga ze skakaniem. W CaD ludzie lubią wystawić masterów z pass tokenami czy kontrolą aktywacji, co sprawia, że mogą mieć 2-3 aktywacje po tym jak Franca zrobi swoje. Jak dopadnie go jakiś poważny beater to robi się mało hehe. Nie widzę żadnych dużych zalet Seamusa w tej strategii, ale no nadal ma mobilność i więcej akcji to nie ma dramatu. Jednak jest to strategia gdzie nie jest to mój pierwszy wybór mastera.[/Edek]
[Irenka]Moja standardowa lista którą grałem w 99% matchupów to: Seamus z Whisperem, Copycat, Manos z Whisperem, Nurse, White Rabbit Co, Bete Noire, Gwyll. Nie za dużo keywordu, przejdźmy przez modele. Manos to powerhouse rezerowy który robi wszystko i większość gier które przegrałem oznaczały się utratą tego modelu wcześnie. Dzięki niemal wbudowanemu leapowi, szerokim możliwościom ofensywnym i całkiem ok abilitkom defensywnym jest to idealny model który może iść bokiem tak aby nikt mu nie przeszkadzał. A jak kogoś spotka to ma spore szanse wyjść zwycięsko ze starcia. Bete Noire to taki Manos lite, wykorzystywałem ją w tym samym celu i się sprawdzała. Ważna zasada dotycząca jej zerówki - można ją wykonywać nawet jak betka jest odkopana aby zrobić szarżę zdejmując dowolny corpse ze stołu. A więc można stabilnie robić po 3 ataki na turę bądź przebiec 12 cali i zrobić scheme. Tyle o modelach w miarę samodzielnych, pozostała piątka składa się w combo. Nurse - dobiera karty z tools for the job (bardzo chcemy aby to była 13 albo RJ) i daje Seamusowi focus. White Rabbit - zmienia seamusa w scheme marker dzieki upgradowi, potem sam idzie i schemuje. Czasem może wymusić na przeciwniku discard karty, też fajnie. Gwyll - leczy seamusa, daje injura na zasięg, podgląda karty, ale przede wszystkim pozwala dobrać w aktywacji seamusa kartę. Ratuje nas przed black jokerem w whisperze. Copycat pozwala raz wyciągnąć seamusa z tarapatów i ginie, bądź jeżeli seamus coś zaszarżował i wbił mu injury to może trochę pobić (a z maima nawet wymusić discard karty). No i sam Seamus, przód karty dość jasny - mało wd, terrify i leczenie jeżeli coś ten terrify uwali, żałosny def i niesamowity Wp. Hard to kill czasem pomaga ustać na stole, Why hello love to kolejny durny wspomagacz sprawiający że seamus czasem robi po 5 akcji w turze. Z tyłu mamy teleport po stole, atak strzelecki który chcemy robić co turę w turach 1-3 tak aby przeciwnika przerzedzic i odsuwanie przeciwników (które leczy go o 2 jeżeli wyjdzie). Jest też tam najbardziej durna designersko zerówka w systemie czyli "wykonaj akcje". To całe pieprzenie o usuwaniu corpsa to zasłona dymna, to jest po prostu dodatkowa akcja.
Typowa aktywacja w pierwszej turze polega na ciągłym sprawdzaniu co mamy na topie. Jak fajna karta to odpalamy nursę, podnosimy 13 odrzucamy tome'a i dajemy seamusowi focus. Jeżeli nie ma dobrych kart to można je podejrzeć/odrzucić z gwylla, można zrobić focus i dać kapelusz królikiem, w teorii też są możliwości ataku swojego modelu copycatem na przykład. Kamień na karty wydawałem w sytuacji kiedy a) nie miałem żadnego niskiego toma na reku dla nursy b) była lipa z severami/7 bo generalnie chcemy mieć tak ze 1-2 karty z range 7-10 do skakania seamusem i jednego wysokiego severa oraz jednego jakiegokolwiek. Tak więc bez szczególnej kolejności rzeczy które chcemy żeby się wydarzyły w pierwszej turze:
a) nursa chce dobrać wysoką kartę i dać seamusowi focus
b) królik chce dać seamusowi kapelusz (jak trzeba to z focusem coby dwie karty flipnąć) i czasem przesunąć seamusa do przodu
c) manos i betka chcą wyjść do przodu zająć dobre strategicznie pozycje. Manos czasem lubi strzelić do przeciwnika i wbić mu mass stagger, ale do tego trzeba mieć rękę jak Rebe.
d) Seamus zabija.
I tak oto nad punktem d) się pochylmy. Seamus strzela 4/6/8 z focusem od nurski więc generalnie każdy model z Df 5 to dla niego potencjalny trup. Hard to kille, posiadanie ponad 8 woundów, armory tak szczerze średnio go interesują, Seamus boi się TTH, kamieni, Df6 i więcej. Cover jest w stanie często gęsto ominąć dodatkowym skokiem, a hard to kill i więcej woundów omija kupując piórko w ataku strzeleckim przez co przesuwa wrogi model z Daze'a i wypłaca mu atak z Why Hello Love. I tyle, wielkiej filozofii tu nie ma, trochę gra w dobieranie 13 na rękę na zasadzie czy seamus zabije czy nie. Jeżeli franca zobaczy RJ w whisperze to się robi znacznie gorzej, wtedy może nawet jakiegoś henchmana wyjąć. Bardzo swingy moment, nie polecam. Bardzo odradzam zostawiać Seamusa wystawionego agresywnie, ostatnią akcją najlepiej robić skok w tył. Seamus wystawiony to duża szansa na corpse marker zamiast mastera, zwłaszcza że jeżeli dostanie stagger to go totem nie wyciągnie. Idealna aktywacja to skok, strzał z zabiciem, skok, focus. Ale teoria teorią. Kolejne tury to w dużej mierze remiks tego co napisałem wyżej, teleportujesz się i strzelasz, Twoja tura to w 70% jedna aktywacja mastera.
No to skoro wiemy już jak grać Seamusem (powtarzam, tym jednym. Jeżeli trafisz na przeciwnika który zagra inaczej to nie miej pretensji do mnie tylko do siebie że słuchasz randoma z neta jak prawdy objawionej, Seamus2 jest bardzo dobry i gra zupełnie inaczej), to pora dowiedzieć się co na niego dobrze działa.
a) Jak Arkaniści. Soulstone cache pozwala wrzucać mu negatywny flip do obrażeń przez co Seamus nie robi buły za 8 tylko za 4, znacząco to poprawia przeżywalność a Four Winds Golem może go łatwo trafić i przesunąć z dala od blocking terenu przez co Seamus straci akcję albo totem żeby sobie z tym poradzić. I jeszcze ma aurę redukującą obrażenia, generalnie niesamowity potencjał drzemie w tych dwóch kartach jeżeli chodzi o kontrowanie francy i uważam że Arkaniści są w najlepszej pozycji w systemie aby sobie z nim radzić.
b) jakby w zehn donner odwrócić d na b to wychodzi b. Ten Thunders. Shenlong ma dostęp do wichury(four winds golema), shenlongowe miniony bronią się z Df 7 często, a cała frakcja ma świetne dwa TTH - teraktoty które seamus skrobie po 1 wd i Thanh Gonga który ma 6 Df i kamienie więc często gęsto Seamus go może skrobać po 2-3 dmg. W mojej opinii druga frakcja świetnie sobie z nim radząca i tak naprawdę druga gdzie nie wystawiałbym Seamusa w ciemno.
No to teraz frakcje które aż tak oczywistych kontr nie mają:
c) bayou. Dobrze sprawdza się spam modeli niezabijalnych dla Seamusa - Beau, First Mate, Bo Peep. Zipp może łatwo przeskoczyć do tyłów i zacząć sprawnie mordowac cały rezerowy backline (utrata nursy i rabbita go bardzo bolą).
d) rezerzy. Tutaj szczerze wiem najmniej i Bogiem a prawdą powiedziałbym że polecam urządzić sobie konkurs w dobieranie 13 grając własnego Seamusa. Ale może po publikacji tekstu ktoś mądrzejszy się ode mnie wypowie to dopiszę tutaj.
e) Explorersi. Generalnie wspaniale sprawdzają się botaniści, 7 Df to dla seamusa duży problem żeby przeskoczyć. Na co trzeba uważać - jeżeli wygrasz inicjatywę to być może warto zacząć mimo wszystko i zrobić botanistom te 6 Df. Seamus widząc takie modele u przeciwnika może zagrać agresywnie, aktywować się w pierwszej aktywacji skoczyć, zrobić focus, zabić botaniste i odskoczyć. Problem ten rozwiązuje emisariusz który tworzy bezpieczną przystań dla botanistów aby mogli przygotować się na nadciągające trudności.
f) Gildia. Standard gildyjny kuń kuń beczka jeszcze mnie nie zawiódł, zwłaszcza że LLC daje odporność na ataki z Why Hello Love. Dashel2 też daje możliwość używania kamieni, dobra technika. Jak pokazało cartographers cup, wbicie się LJ i wbijanie RJ na dmg też działa.
g) Outcaści. Leveticus2 ze scavengerami na pewno jest fajnym rozwiązaniem. Scavengerzy abusują wify aby ustawić dobrą kartę pod tools, dobierają 13 i jest git. Potem co prawda giną ale jeżeli Seamus zabija scavów to nie zabija kuni. A niekontrolowane kunie przejmują resztę stołu bo seamus sam robi wszystko, ale nie robi wszystkiego naraz. Warto wziąć Marlenę, potrafi poratować kunia jezeli seamus zobaczy rj whisperze.
h) Neverborni - Hildegarda i Maurycy na pewno pozwalają się utrzymać w bańce, seamus poświęci trochę roboty żeby ich z niej powyciągać ale wtedy miejmy nadzieję że się uda ugrać resztą modeli. Thoon stanowi dla niego duże zagrożenie - 6Df i kamienie czynią go dość odpornym, a zasięgowy stagger i zakopywanie działa cuda. Dobrze też może zadziałać Nekima2 na spamie małych modeli ale z tym trzeba bardzo uważać.
No właśnie spam małych modeli. Niektórzy podają to jako dobrą taktykę na seamusa, ale mnie nie przekonuje bo takich małych ciurów łatwo wyłapią manos i betka. No ale z kronikarskiego obowiązku dodaję.
Podsumowywując, co robić jak po przeciwnej stronie spodziewamy się seamusa1?
a) sprawdzamy stół. Jeżeli nie ma blockingów (i strategia ich nie doda) to raczej będzie to seamus2. Jest spoko.
b) bierzemy modele mogące używać kamieni bądź z defem 6. Albo jakieś mega tanie których nie będzie szkoda stracić. Ja wiem że ten black blood shaman to key combo piece, ale po jednym strzale Seamusa on nie będzie nic wart, dlatego warto poświęcić standardowy plan na grę i skupić się na seamus minigame. A jeśli już bierzesz jakiegoś key combo piece (jak ten bbs) to na litość boską, bez upgradów.
c) pamiętamy żeby możliwie stać w coverze. I że seamus może wypchnąć modele terrorizem więc modele z tth trzeba stawiać mądrze.
d) głównym zagrożeniem jest Seamus, ale punkty głównie robi Manos. A to retainera znacznie łatwiej zabić więc polecam mocno skupić się na zabiciu go. Seamusa jak jest opcja zestaggerować i ubić to ubijamy. Jak nie ma to szkoda czasu, lepiej pobiec po support.
I to by było na tyle mojego ględzenia. Jeżeli komuś przydał się ten tekst to spoko, a jak ktoś się nie zgadza z jakimś fragmentem to gorąco zachęcam do komentowania. Z wielką przyjemnością wkleję tu inne punkty widzenia o ile będą sensowne.[/Irenka]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz